Strona Team'ów ASG z Powiatu Kozienickiego
SKOT
Witam wszystkich serdecznie obserwujac przez jakis dluzy czas co sie u nas dzieje zastanawiam sie co do kurwy nedzy sie tu wyprawia. Panowie albo robimy jakas pelna mobilizacje albo dajmy sobie spokoj i niech kazdy robi i jezdzi gdzie chce i z kim chce.Ja rozumiem ze sa rozne sytuacje w zyciu na ktore nie mamy wplywu ale nie takie ktore niechce nam sie wplynac zrobmy wiec cos w tym kierunku zebysmy mogli sie jakos w miare systematycznie spotykac na jakis roznego rodzaju strzelanek albo dajmy sobie spokoj przynajmniej ja bo wkurwia mnie to osobiscie co sie na dzien dzisiejszy tu dzieje i komentarze typu wyluzuj nie denerwuj sie ze zima i jakies inne pierdolenia darujcie sobie nic tak mnie nie dobija jak dzwonie po ludziach pytam jedziesz jutro albo za tydzien a ten ktos odpowiada mi ze no pojechal bym ale malo ludzi na liscie i tak jest w wiekszosci a jaki to problem wejsc na forum i zapisac sie na fejsie kazdy napierdala od rana do wieczora albo od wieczora do rana i ma czas internet itd.kolejna sprawa pisze w temacie strzelanek specjalnie zeby juz jak ktos wogole tu jest to widzial co mi na sercu lezy Pozdrawiam
Ostatnio edytowany przez Wojtek88208 (2017-03-20 01:18:40)
Offline
Moim zdaniem nie dzieje się nic innego niż w innych grupach czy organizacjach. W zależności od dnia aktywnych będzie od 20 do 30% składu. Takie jest moje doświadczenie. W przypadku luźnej organizacji takiej jak skot to pewnie ten % będzie jeszcze mniejszy zwłaszcza gdy zimno, pada, albo komuś sie w dany dzień po prostu nie chce. Nie pomogą zaklęcia, tupanie nogami czy inne formy negatywnej mobilizacji włącznie z groźbą zbanowania kogoś z forum i usunięcia z grupy. Skoro bowiem trudno jest o spotkanie integracyjne (w sensie nie ma chętnych) to co oprócz chwilowej niedzielnej nudy może zachęcić do udziału? Chcemy mieć zespół który na każdą strzelankę wystawi minimum 15 osób? Jak będzie 45 członków grupy płacących regularne składki wtedy to się stanie. W przeciwnym razie szkoda Wojtek twoich nerwów. Stworzenie takiego zespołu nie jest łatwe i Giziowi trzeba zaoferować wszelkie w tym potrzebne wsparcie. Zaklinanie rzeczywistości raczej nie pomoże a jeśli tak to na krótko.
Offline
Wiem ze ja osobiście nie jestem z waszej ekipie a tylko z wami współpracujemy i jednocześnie kumplujemy jako grupy i osoby. Naisze tyle ze macie mocną ekipe. Sa stali bywalcy strzelanek i zapalency nie ma co narzekać. A co do integracji to strzelance mozna zrobic ognicho.
Offline
No Właśnie. Warka i Kozienice oddychają tym samym powietrzem oraz piją to samo piwo :-). Wracam do Twojego Pomysłu Flimson na duży scenariusz. Taki regionalny. Praca przy takim projekcie integruje i nadaje dodatkowy wymiar. Jest jeszcze czas. Sądzę że w sierpniu można by to zorganizować. Ja jako że na ogół mnie w domu nie ma to na ognisko po strzelance nie zostanę. Obowiązki rodzinne ;-). Ale popozostała ekipa dla czego nie. Najlepiej bliżej maja. Dzień dłuższy i cieplej.
Offline
SKOT
Panowie ja nie mowie ze ma byc nas armia ale tak jak jaretsy napisal zeby chociaz bylo nawet 10/15 osob ale zeby bylo mozemy pojechac do otowcka warki wilgi radomia ale grupa nasza grupa a impreza integracyjna ok ale z glowa a nie najebundo
Offline
Generalnie to czekam na info od Gizia czy gadal z burmim z Grabowa potem zostanie rozplanowanie i zalatwianie roznych rzeczy ktore przydadza sie w rozgrywce ... bo zarys strzelanki zasady i miejsce gdzie mialoby sie to odbyc juz jest.
Mysle tylko zeby dodac jedna frakcje tj. Handlarze bronia
Offline
Jeśli mogę się wypowiedzieć to sprawa analogiczna do naszej.
Asg obumarło w momencie w który Yettiemu urodziło się drugie dziecko i przestał się angażować, pojawia sie tylko od czasu do czasu. Ja mimowolnie przejąłem to brzemie bo bez osoby która to będzie ciągnąć nie będzie nawet 1 osoby chętnej.
Gizu najwyraźniej nie ma już tyle czasu/chęci do tego, żeby to wszystko ogarniać na bierząco. Musi się znaleźć następca który zastąpi go w kontaktach, naganianiu ludzi na strzelanki i organizacji imprez.
Tak to niestety wygląda. Dopóki nie znajdzie się osoba zaangażowana do tego, żeby coś robić w tym kierunku i nie przejmie tej odpowiedzialności to będzie jak będzie
Pozdrawiam
Offline
Dokładnie. Dla tego pisałem że Gizia trzeba wspomóc panowie a nie tylko chcieć żeby samo wszystko się zrobiło, żeby ludzie sami z siebie itd. Formalna czy nie ale każda grupa, żeby miała pewną siłę do trwania i rozwoju musi mieć pewną strukturę w ramach której są pewne odpowiedzialności no i przede wszystkim cel. bez tego narażona będzie na obumieranie. Mamy w zespole ludzi młodych, studentów, takich którym właśnie urodziło się pierwsze albo drugie dziecko. Ale i takich których dzieci też należą do grupy ;-) jak nie tej to innej.
Trzeba by zatem może chłopaki zrobić tzw reset, podsumować się jakoś, ogarnąć i znowu do przodu. :-) Wrócę do początku - trza się spotkać i pogadać.
Offline
SKOT
Wszystko ok.... ja tez nie mam lekko mam corcie mam firme na glowie i w pyte obowiazkow nie przespanych nocy hujowych kontrahentow gdzie musze zebrac swoich wlasnych zarobionych pieniedzy i nie to ze sie zale ale taka prawda bylem na misji i tez mialem przejscie jak skurwysyn ci ktorzy byli wiedza i tez trzeba bylo sie ogarnac i do przodu a raz na jakis czas potrafie sie zorganizowac i jechac czy tu czy tu i gadanie ze to ze tamto mnie nie wzrusza raz na miesiac uwazam ze powinnismy swoja grupa sie spotkac i postrzelac
Offline
No dobra co SKOTa mam pewien pomysł na miejscówke w której moglibyśmy się sie raz na miesiąc spotkać a może częściej jeśli będzie czas i ochota. Ale muszę to omówić z moją drugą lepszą połową. Dam znać jak wszystko pouzgadniam.
Offline
Może być też. Szykujemy tam z Maćkiem tor przeszkód. Taka czasówka która ma pokazać gdzie jesteśmy z formą (kondycja + forma strzelecka). Można zrobić ognisko a przy okazji sprawdzić się. Ale myślę też o czymś innym ;-)
Offline